Dom Tany'i

Kate

:siada obok niej i patrzy na nią: co tam? :uśmiecha się:

Tanya

A.. jakos leci... opowiadaj co u Ciebie?
::nadal sie usmiecha popijajac krew z kubka::

Kate

U mnie? Nic ciekawego :uśmiecha się zawadiacko: Stało sie coś?

Tanya

nie...
::usmiecha sie do niej lecz po chwili usmiech znika i patrzy sie w kubek::
bynajmniej narazie...

Kate

:przestaje się uśmiechać i patrzy na nią: o co chodzi?

Tanya

Nie wiem czy wiesz ale chwilowo jestem z Edwardem.. ale mam takie dziwne przeczucie ze niedlugo to prysnie...

Kate

Wiem. Dlaczego tak myślisz? Przecież jeśli Edward się zakocha to szybko nie rezygnuje z miłości.

Tanya

mam takie przeczucie...
::patrzy na nia::
A wiesz ze ja juz go od dawna kocham...
::patrzy jej w oczy ze szczeroscia w swoich::

Kate

Tak, doskonale to wiem. Nie martw się, na pewno wszystko się ułoży.:spuszcza głowę w dół i myśli nad czymś:

Tanya

Cos nie tak?
::patrzy na nia z troska::

Kate

Nie, tak tylko sobie myślę.

Tanya

a kiedy slub z Garrettem??

Kate

:wzdycha i podnosi głowę, patrzy jej w oczy: ślubu nie będzie

Tanya

dlaczego?
::patrzy jej w oczy wyraznie zmartwiona::

Kate

Bo ja nie chcę za niego wychodzić.