Kryjówka Marcusa

Nicole

Oj...:uśmiechneła się: To teraz ty będziesz napaleńcem? :zamruczała sexownie i przejechała palcem po jego szyi:

Demetri

:zamruczał:
Oboje jesteśmy napaleńcami :ręke położył na jej pośladku:

Nicole

Hm..a udowodnisz to? :mrukneła i przejechała palcem po jego brzuchu aż do pępka:

Demetri

Ależ oczywiście. :drugą ręke włożył pod jej stanik, a drugą lekko ścisnął (tą co trzymał na jej pośladku) i zamruczał muskając swoimi wargami jej:

Nicole

Pff....:mrukneła i zjechała palcem jeszcze niżej:

Demetri

Co za pff...?:wyszeptał pieszcąc jej ciało:

Nicole

Pff..czyli co to ma być..:odpieła mu pasek nie zdejmuąc jeszcze koszuli jbcxdd:

Demetri

:przekręcił się szybko tak, by ona była pod nim. Rękoma przytrzymał jej ręcę nad jej głową i szczęknął zębami przy jej uchu, lekko ugryzł jej szyję, po czym zaczął ją całować od szyi w dół.:

Nicole

Hmm..to juz troszkę lepsze....:zaśmiała się i poddała sie pieszczotą:

Demetri

:zciągnął jej stanik, całując ją po piersiach:

Nicole

:pogłaskała go po głowie i szybko zaczeła sobie przypominać to, czego uczyła się w czasie przemiany:

Demetri

:nie przerywa pieszczoty:

Nicole

:szybko przekręciła się tak ze to on był pod nia i ściągneła mu spodnie. Położyła mu rękę na kroczu:

Demetri

:uśmiechnął się, kładąc obie ręce na jej piersiach i zaczynając je pieścić. Wpija się w jej usta:

Nicole

:zaczeła masować jego członka i pocałowała go zachłannie: