Pokój Edwada

Edward Cullen

:spojrzał z wielkim zainteresowaniem na okno: nie biorę go

Tanya

okej... rozumiem...

Edward Cullen

kurczę przydałoby się gdzieś przejść :wstaje:

Tanya

::usmiecha sie do niego::
zamiast jechac mozemy pobiec zaniesc Twoje rzeczy do nowego domu...

Edward Cullen

zaczekałbym, na... a zresztą nieważne :machnął ręką: poprawka, pobiegniemy tam aby znaleźć mi dom :uśmiechnął się:

Tanya

aaa... okej... to pobiegniemy tam zeby znalesc ci dom...
::wstaje i omijajac go mysli: Bo nie chcesz mieszkac z wariatka ;P::
::gdy go omijala lekko szturchnela go ramieniem::

Edward Cullen

:uniósł do góry brwi w śmiesznym geście, i dogonił ją oddając jej kuksańca w bok. zaraz potem wyskoczył przez okno śmiejąc się:

Tanya

::wyskoczyla przez okno i pobiegla za nim::

Edward Cullen

:wszedl do po pokoju. Zabral swoke spakowane rzeczy i wsadzil je do bagaznika. Napisal jeszcze krotki list z wyjasnieniami, polozyl go na stoliku zbiegl do garazu i pojechal do nowego miejsca zamieszkania:

Renesmee · Gość

::wrocila do domu calkiem odmieniona, byla ubrana tak:

, przeczytala kartke od ojca i wyszla bez slowa::