Pokój Rosalie i Emmetta

Garrett

Moze...:szpecze i przystaje całujac ją po szyi a potem do końca jej dekoltu. I tam się zatrzymuje:

Kate

:odsuwa się od niego delikatnie i patrzy na niego: Garrett...ostatni raz kiedy Cie widziałam byłeś wściekły...tak szybko się uspokoiłeś?

Garrett

Nie chcę ranić, kamyczku mój.

Kate

Ty? :prycha: to chyba raczej ja tutaj zawiniłam. Ty się tylko wściekłeś....zresztą miałeś do tego prawo.

Garrett

No wiec o czym rozmaiwamy? Ja się wkurzyłem..więc....ja powinnem przeprosić..aa...ty przeciwieństwie do mnie nie obiecywałał mi ze nigdy mnie nie zdradzisz...wiec..nie ma tematu....tylko poprostu...jak jest ci ze mną źle..to powiedz..ja zrozumiem i w spokoju odjede..a swoją droga..jesteś bardzo niegrzeczną dziewczynką i dostaniesz karę....

Kate

Ja Cie zdradziłam i to nie jeden raz. Ty nie masz za co przepraszać....szkoda, że wtedy ci tego nie obiecałam. Nie odchodź. :uśmiecha się delikatnie: nigdy nie byłam grzeczna....jaką mam dostać karę?

Garrett

Zobaczysz...:porywa ją w objęcia szczęslwy:

Kate

Czekaj....chyba musimy coś sobie wyjaśnić. :patrzy na niego z powagą: Przepraszam, że Cię zdradziłam. Nadal mnie kochasz?

Garrett

:stawia ją na ziemi i odchodzi od niej odwracajac sie do niej plecami. Drapie sie po głow9e patrzac w jakiś punkt na drzewie. Odwraca sie powoli.:

Tak, kocham cię.

Kate

:podchodzi do niego i patrzy mu w oczy:

Emmett

:zdenerwowany wkracza do lasu , odpycha G. od Kate i zaczyna ją całować:

Kate

:oddaje pocałunek, nie do końca mając świadomość co robi:

Emmett

:bierze ją na ręce i niesie do pokoju:

Kate

:odwraca głowę do tyłu i patrzy przez chwilę na G. a potem na Emma:

Emmett

:są już w domu: Coś nie tak ? :rzuca ją na łóżko i szybko siada obok niej: