Salon

Edward Cullen

poniewaz twoj dom bd przypominal ruine :powstrzymal smiech: i nie pozbedziesz sie mnie juz nigdy bo bd twoim dluznikiem.

Tanya

jesli w pewnym momencie zacznie przypominac ruine... to sie go odbuduje.. i bynajmniej narazie nie mam zamiaru sie Ciebie pozbywac...
::smieje sie cicho::
chodzmy Cie spakowac

Edward Cullen

:zdumiony spojrzal na nia i pobiegl w wampirzym tempie do swojego pokoju aby sie spakowac: (spadam, dokonczymy jutro ;**)

Tanya

::pobiegla z nim zeby mu pomoc::
[ooo... no okej xDD papa;*]

Jasper

:weszli do salony i rzucił torbę na podłogę i usiadł wygodnie na kanapie: To co takiego się tu działo, hm? :zapytał unosząc brew i przyglądając się jej uważnie:

Bella.

:usiadła obok niego:
No spooro.
Ja miałam mały kryzys z Edwardem... Straciłam pamięć i Edward i NEss się na mnie zdenerwowali, bo ich nie pamiętałam... A potem jeszcze wstąpiłam do Volturii.
Teraz już wszystko Ok, ale Ness chyba mi do końca nie wybaczyła, że ich tak zraniłam. :westchnęła: Chociaż, teraz jest szczęśliwa, z Felixem.
A co do Alice...
Było jej ciężko... Na początku chciała o wszystkim zapomnieć, nie miała wizji co do ciebie, więc było jej łatwiej. Próbowała się zakryć Oscarem, jej byłym mężem, ale nic z tego nie wysło.. No a Aro rozstał się dla niej z Su... Sam wiesz...Jak zawsze było z Al i Aro.

Jasper

:skinął głową, marszcząc brwi w zamyśleniu: taa... Wiem, aż za dobrze.

Bella.

Jazz. :powiedziała z powagą i złapała jego rękę w swoje dwie: Kochasz ją jeszcze? :spytała, patrząc mu w oczy:

Nicole

[bells, pw;D]

Jasper

Niestety tak :skrzywił się lekko, karcąc się w duchu, za to, że był takim dupkiem i zniknął na tak długi czas. Czego on się spodziewał?:

Bella.

Dlaczego niestety? :pogłaskała jego dłoń.: Możesz się o nią starać... Aro nie jest wcale takim okrutnym przeciwnikiem...

Jasper

Tu nie chodzi o niego :wywrócił oczami: tylko o nią. I o mnie. :westchnął i przeczesał dłonią włosy: z resztą nieważne.

Bella.

Ale skoro ją kochasz, to czemu nie mielibyście być ze sobą? Jestem pewna, że Alice też cię kocha...Ale ci łatwo nie wybaczy, dlatego musisz się starać, Jazz.

Nicole

[ej...sorry.....wyżuciło mnie z gg, zaraz będę;D]

Jasper

taki mam zamiar :uśmiechnął się do niej: Zmieniłaś kolor włosów ? :zmienił szybko temat: