Konserwatorium muzyczne Bristol Hillman

Tanya

::kiwa potwierdzajaco glowa::

Edward Cullen

:popatrzył się na nią lekko zdezorientowany:
Chciałem powiedzieć, że nie ma. Przepraszam, zamyśliłem się.

Renesmee · Gość

::widzi ze dolega jej pragnienie i mowi::
Zaraz wroce.. pogadam chwile z Panem Sztywnym i indywidualnych zajeciach i wroce...
::idzie znow za kulisy podagac z "Panem Sztywnym"::

Kate

A o czym tak myślałeś, hm? :patrzy na Edwarda:

Tanya

::siada na jakims krzesle czekajac na Ness::

Edward Cullen

:zmarszczył lekko czoło: Ooo... :zamilkł nie chcąc zdradzić im prawdy, że zastanawiał się nad rozmową z Bellą: Rozmyślałem o pewnej... rzeczy dotyczącej przeszłości...

Renesmee · Gość

::wraca::
Okej. Tan wstawaj.. zaraz tu sfixujesz jak nie pojdziesz na polowanie...

Kate

:unosi brew do góry lecz nie zadaje więcej pytań.opiera się o ścianę, wzrok wbija w podłogę i myśli:

Tanya

nie... spokojnie wytrzymam...
::usmiechnela sie do niej::

Renesmee · Gość

::popatrzyla na nia wzrokiem typu "Masz mnie za glupia?" i powiedziala::
Taa.. a ja jestem swiety walenty... mi tez sie przyda polowanie wiec juz... tyleczek do gory i idziemy za zoo... tam gdzie ja zawsze chodze na polowanie... Idziecie tez??
::spytala tate i Kate::

Edward Cullen

Nie, nie dziękuję. Jakoś nie mam ochoty :wsłuchuje się w myśli Kate:

Kate

Ja byłam wczoraj na polowaniu, więc głodna nie jestem. Idźcie same.

Renesmee · Gość

Okej.. to chodzmy do mnie...

Edward Cullen

:odprowadza je wzrokiem, z uśmiechem:

Renesmee · Gość

[ehm... my nie poszlysmy jeszcze Razz

]