Szpital

Aro · Wysłany: Śro 21:18, 03 Mar 2010 Temat postu:

::zmarszczył brwi, słuchając go bardzo uważnie. Zaczął zastanawiać się kto mógł zrobić jej coś takiego...::
Od noża...lub sztyletu, mówisz? ::zamyślił się::

Carlisle · Wysłany: Śro 21:21, 03 Mar 2010 Temat postu:

:pokiwał głową: -oprócz tego parę stłuczeń i leki wstrząs mózgu ... ale z tego co widzę już się tym nie trzeba przejmować. myślę że już za niedługo będzie mogła wstać z łóżka :uśmiechnął się lekko by dodać mu otuchy:

Aro · Wysłany: Śro 21:24, 03 Mar 2010 Temat postu:

Dziękuję za wsparcie Carlisle.
Hmm... Powiadomisz mnie jak się obudzi? Mueszę jeszcze to przekazać... Jej rodzicom.

Carlisle · Wysłany: Śro 21:26, 03 Mar 2010 Temat postu:

-możesz ją zobaczyć jak chcesz. nie jest już w śpiące farmakologicznej. bardzo szybko pozbyła się też narkozy. może pachnieć dziwnie przez morfine i transfuzje.

Aro · Wysłany: Śro 21:27, 03 Mar 2010 Temat postu:

Oczywiście, że chcę, jśli nie jest to problemem. ::uśmiechnął się lekko. Chciał ją zobaczyć i spytać, czy nie pamięta kto ją zaatakował...::

Denitri. · Wysłany: Śro 21:29, 03 Mar 2010 Temat postu:

:leżała bez ruchu wpatrując się bezmyślnie w okno. bolało ją gardło po intubacji, a w innych częściach ciała była otumaniona przez morfinę. zastanawiała się ile tu jest. żałowała że nie spytała się tamtego wampira o to. wampir pracujący w szpitalu .... to było co najmniej dziwne:

Carlisle · Wysłany: Śro 21:30, 03 Mar 2010 Temat postu:

-sala numer siedem, na końcu korytarza. :uśmiechnął się ale spoważniał po chwili: -tylko nie forsuj jej zbytnio. mimo że jest półwampirem, jest jednak osłabiona.

Aro · Wysłany: Śro 21:34, 03 Mar 2010 Temat postu:

Dobrze. Dziękuje przyjacielu. Mam nadzieję, że będziemy się spotykać częściej. ::uśmiechnął się i wyszedł udając się do sali "7". Gdy już trafił wszedł powoli i spojrzał na Den, podłączoną do tego wszytskiego:: Denitri, słońce! ::krzyknął wystraszony, zamknął drzwi i usiadł na krzesełku obok łóżka.:: Jak się czujesz? ::spytał zatroskany::

Denitri. · Wysłany: Śro 21:36, 03 Mar 2010 Temat postu:

:obróciła powoli głowę w jego stronę i uśmiechnęła się delikatnie: hejj :głos miała słaby i zachrypnięty: jakoś żyję ... chyba ...

Aro · Wysłany: Śro 21:39, 03 Mar 2010 Temat postu:

::złapał ją za rękę:: Przepraszam Denitri... ::powiedział poważnie:: Powinienem był się domyślić...

Denitri. · Wysłany: Śro 21:40, 03 Mar 2010 Temat postu:

przestań ... nikt nie mógł tego przewidzieć. po prostu się stało ..

Aro · Wysłany: Śro 21:43, 03 Mar 2010 Temat postu:

::drugą ręką pogłaskał ją po czole::
Martwie się o ciebie... Carlisle mówił, że wyjdziesz z tego...ale...marnie wyglądasz.

Denitri. · Wysłany: Śro 21:44, 03 Mar 2010 Temat postu:

dzięki :uśmiechnęła się: kim jest ten wampir?

Aro · Wysłany: Śro 21:46, 03 Mar 2010 Temat postu:

To mój przyjaciel. Dawno temu był w Volturii, jednak wybrał inne życie. Został wegetarianem... Teraz pracuje w tym szpitalu, chce jakoś pomagać ludziom... Dobry wampir. ::uśmiechnął się.::

Denitri. · Wysłany: Śro 21:47, 03 Mar 2010 Temat postu:

jak on potrafi wytrzymać w otoczeniu krwi?