Centrum Handlowe.

Marcus

:Parkuje i wychodzi z żółtego porshe z Vi na rękach, stawia ją na ziemi: Jesteśmy..

Victoria.

gdzie? :sięga ręką w stronę opaski: xdd

Marcus

:odwiązuje jej delikatnie opaskę: W centrum handlowym... Chodź za mną ok?

Victoria.

ale ... co my tu robimy? xd

Marcus

Chodź za mną...muszę ci coś kupic...:podchodzi do niej grożąc zartobliwie palcem.: ?Nawet nie protestuj ok? Chodźmy...

Victoria.

:marszczy brwi ale idzie za nim zaciekawiona: xd

Marcus

:Staje przy jednym z najdroższych sklepów z sukniami wieczorowymi: Podoba ci się któraś sukienka?

Victoria.

:otwiera szeroko oczy: ale ... nie możesz mi kupować ... takich drogich prezentów!

Marcus

:Udaje że nie usłyszał że coś powiedziała:

Może ta..jest ładna...

Abo to:

Albo:

No która ci się podoba??

Victoria.

:przygląda się zafascynowana:

uwielbiam włoskich projektantów! a Versace w szczególności! Wink

xdd

Marcus

Choć przymierzysz ją..:i wciąga ją do sklepu.: Dzieńdobry...Ta panna chciałaby przymiezryć tą zieloną sukienkę...może pani nam ją podac?
Ekspedienkta:Eleż oczywiście..:podaje mi sukienkę a ja podaję ją Vi i wpycham ją do przebieralni...:

Victoria.

:posyła mu karcące i rozbawione spojżenie i po chwili wychodzi z przebieralni i jak modelka na wybiegu przechodzi w sukni kawałek: jak wyglądam? xdd

Marcus

:Zatkało go i stoi wpatrzony w Vi przez pięć minut : Wyglądasz..Rewelacyjnie...chociaż na twój obecny stan to obelga. :śmieje się: Ale nic nie przebije ciebie nago...Chcesz tą...czy szukamy dalej?

Victoria.

ta ... jest piękna :uśmiecha się do niego: xd

Marcus

Ok...:całuje ją w czoło: idź się przebrać a ja zapłace. :odchodzi i płaci za 2 sukienki za tą i za