Hotel

Renesmee · Gość

[Fel. ale Ci sie natrafila podopieczna xD hihi]

Felix

;biegnie za nia. po chwili dogania ją i biegnie jej tempem; Naprawdę powinnas bardziej uważać i sie bardziej słuchać. ;rzucil jej w biegu;

Denitri.

[F - odpisałam Ci na placu xd]

[Ness ... musisz się wtrącać? ja się nie czepiam Twoich akcji, a mogę zacząć ;| ]

Renesmee · Gość

[eh.. tylko zartuje.. Boze czy ludzie juz naprawde poczucie humoru traca?]

Denitri.

[raczej mają PMS -.- so pardon]

Garrett

:wchodzi i poluje:

Denitri.

:wypada z uliczki oglądając się co chwilę. zauważa obcego wampira i szybko postanawia żeby do niego podejść. staje za nim i uwodzicielskim głosem mówi: hey.

Garrett

Och..witaj...:powiedział zaskoczony tonem jej głosu..och jednak nie był zaskoczony...wkońcu to on:

Denitri.

:serce bije jej dość szybko przez bieg ... i nie tylko: my się chyba nie znamy :uśmiecha się lekko: Denitri. :wyciąga rękę w jego stronę jednocześnie niezauważalnie nasłuchując gdzie jest pogoń:

Garrett

:uśmiechnął się uśmiechem, który wszystkie wampirzyce powala na kolana. Pocałował ją w dłoń.:

Witaj, piękna. Garrett.:powiedział szelmowskim głosem nie zmieniając uśmiechu:

Denitri.

:zapomina o pogoni patrząc mu w oczy. przybliża się mimowolnie: miło mi poznać..

Garrett

Mi ciebie również...Ejj..ty nie jesteś przypadkiem córką Demetriego?:powiedział już innym tonem:

Denitri.

:ucieka wzrokiem: może tak, może nie ... czy to teraz ważne? :unosi brew. słyszy za sobą kroki wampirów: ładny hotel. może zwiedzimy go od środka? :unosi brew z łobuzerskim uśmiechem:

Garrett

Denitri..:zaczął ale miał słabość do mlodych kobiet: Nie..możemy...

Denitri.

:bierze go pod ramię i wchodzą do hotelu. patrzy mu w oczy mówiąc cichym głosem: ładnie tu.