Hotel

Patrick

- Cześć. - Powiedziałem rozbawiony i zaśmiałem się.- No co? Miałem pozwolić byś spała w ubraniach?

(Słuchaj na tą nową stronę można się już rejestrować, ale piszemy na niej od jutra. Wink

)

Denitri.

(okymm)

:wzruszyłam ramionami i o sobie nie zapomniałeś ;zaśmiałam się cicho po czym syknęłam cicho z bólu. rozejrzałam się za jakimiś proszkami przeciwbólowymi:

Patrick

- Boli nie? Pójść ci po jakieś tabletki? - Spytałem, lecz wydało mi się to głupie. - Dobra... Zaraz wrócę. - Ubrałem się i wybiegłem do apteki.

Denitri.

:spojrzałam na tabletki na stoliku i podrapałam się po skroni. Wstałam powoli o ubrałam się. Wzięłam opakowanie i rozejrzałam się za jakąś wodą do popicia. Wyszłam z pokoju schodząc do baru i zamówiłam wodę ... i wisky. Usiadłam w kącie - potrzebowałam odrobiny samotności. Postawiłam tabletki przed sobą, obok wody i whisky:

Patrick

(OJ xddd Dobra mam pomysł xd.)
Tak naprawdę wiedziałem, że ma tabletki, lecz chciałem dać jej trochę czasu. Czułem, że chciała pobyć sama. Udałem się za hotel i przekąsiłem "coś" po czym pozbyłem się ciała no i oparłem się o mur ściany hotelu.

Denitri.

(buhahaha

)

:łyknęłam parę tabletek i popiłam je łykiem wody. spojrzałam na wisky i po chwili opróżniłam szklankę. potrząsnęłam delikatnie głową. Znów napiłam się wody zamawiając kolejną wisky:

Patrick

(Najlepiej uciec przed problemami nawalając się, nie? xd)
Czas strasznie mi się dłużył. Minęło zaledwie kilka minut, a wydawało mi się jakby przeleciało kilkanaście. Wróciłem do hotelu i usiadłem na kanapie w głównym holu zastanawiając się co dale.

Denitri.

(hehehe. mam mały diabelny plan ... ale musi przyjść Michael ... ) xD

:połknęłam znów tabletki i popiłam je whisky. ból zniknął. Znów kiwnęłam kelnerowi i po chwili stała przede mną jedna pusta szklanka i kolejna pełna. czułam że jest mi lżej ... problemy uciekły:

Patrick

(Co chcesz go znowu pobić? xd Tym razem z gipsu? HAhaha.)
Nadal siedziałem na swoim miejscu. Ludzie dziwnie się na mnie patrzyli, zastanawiałem się, dlaczego.?

Denitri.

(hmm ... chce mu dać szansę pójścia ze mną do łóżka - jeśli mam być szczera Mr. Green

) xD

:oparłam się plecami o oparcie stawiając kolejną pustą szklankę koło reszty. zaczynało mi sie powoli kręcić w głowie:

Patrick

(o, a to nowość Wink

Why? )
Trochę mi się już nudziło. Wstałem i zauważyłem, że w środku jest jakiś sklepik. Podszedłem do niego i kupiłem sobie fajki. Brakowało mi ich, chociaż i tak nic nie czułem. Wyszedłem z hotelu i zapaliłem jednego stojąc przy wejściu.

Denitri.

(a nie wiem. taki kaprys Mr. Green

)

:Przymknęłam oczy i uśmiechnęłam się błogo. Miałam wrażenie że unoszę się w powietrzu, nic mnie już nie martwiło.:

Patrick

Skończyłem palić i schowałem paczkę do kieszeni, wysłałem wiadomość Denitri i pobiegłem.
Treść "Den, sorka, ale muszę załatwić jedną rzecz. Mam nadzieję, że nie jesteś wściekła."

Denitri.

:pomimo ciągłego kręcenia się w głowie wstałam i wzięłam pozostałe pół opakowania tabletek. Chwiejnym krokiem doszłam do windy opierając się ciałem o jej ścianę aby nie upaść:

Michael

Postanowiłem wszystko wytłumaczyć Denitri, to znaczy... Postarać się to zrobić. Jej zapach przyprowadził mnie tutaj. Czekałem na winde, a kiedy ta przyjechała zauważyłem wstawioną Denitri. Wszedłem do windy i wcisnąłem poprzednie piętro, przytrzymując ją.
- Ale się upiłaś... - Skomentowałem gdy byliśmy w trakcie jazdy.