Autor |
Wiadomość |
Marcus
Volturi
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Nie 22:38, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::obserwuje brata::
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aro
Administrator
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 4802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Voltera
|
Wysłany: Nie 22:40, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::tańczy z kobietami bardzo zwinnie. Widać, że ma wprawę.
Nagle jedna kobieta ta rudowłosa zaczyna tańczyć bardzo uwodzicielsko, a blondynka idize powoli w jej ślady::
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcus
Volturi
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Nie 22:42, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::czeka, by wkroczyć do akcji, lecz dostaje pilny telefon. Podchodzi do brata::
Muszę iść...powodzenia.
::wyszedł z klubu i pospiesznie pobiegł na północ::
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aro
Administrator
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 4802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Voltera
|
Wysłany: Nie 22:44, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::patrzy jak brat wychodzi i wraca do tańca z dwiema kobietami. Nagle cała ich trójka idzie na góre do jednego z pokoi::
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcus
Volturi
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Pon 7:51, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::gdy pozałatwiał swoje sprawy wrócił i zaczął szukać brata. Pyta się o niego każdego gościa pubu z kolei. W końcu idzie na górę i znajduje Aro. Patrzy na niego w stylu "wytrzymasz?". i czeka.::
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aro
Administrator
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 4802
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Voltera
|
Wysłany: Pon 12:08, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::w pokoju jedna z dziewczyn próbuje go rozebrać, lecz się nie daje::
A: Dziewczyny powiedziałem już, że nie mogę tego zrobić.
R: Nikt się nie dowie.
B: Właśnie, nikt się nie dowie.
A: No nie wiem...
B: Co boisz się, że nie dasz sobie rady z nami dwiema?
A: Dałbym sobie radę.
R: Yhym...jasne ::dziewczyna zaśmiała się::
B: Chodź, on jest za słaby
::obie zaśmiały sie i powoli ruszyły w stronę drzwi::
A: Uważacie, że niedałbym sobie rady z dwiema kobietami naraz? ::zaśmiał się, a kobiety odwróciły się::
B: Hmmm...udowdnij.
R: Właśnie udowodnij.
::zaśmiał się::
A: Głupota ludzka...
::wyszedł i poszdł do Volterry::
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aro dnia Pon 12:35, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcus
Volturi
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Pon 13:37, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::wybiegł za bratem::
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renesmee
Gość
|
Wysłany: Wto 22:48, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::wchodzi w podziemia klubu i idzie jakims dlugim korytarzem, po chwili widzi grupke mezczyzn i jej przerazona kumpele::
Oddajcie ja...
M:A to niby czemu?? Aaa.. rozumiem... przyjechala tu nie ta co trzeba... heh... przykre... Domonic... Zabierz ja odemnie... musze cos ustalic z Nessie...
D: Juz sie robi...
::patrzy jak koles zabiera gdzies jej kumpele::
N: Jesli jej cos zrobicie to...
M: To co?? Posluchaj mnie...Masz 2 wyjscia...Albo zginiesz.. i wtedy sprawa skonczona... Albo drugie i chyba najlepsze wyjscie..Przylaczysz sie do nas wszystkich buntownikow i zlikwidujesz z nami Volturi.. wtedy zostawimy Ciebie i Twoich bliskich w spokoju tak jakby sprawy nie bylo...
N:Nie przylacze sie do was i nie zniszcze Volturi.. nigdy w zyciu...
M: ;;smieje sie ktorko;; Damian... wiesz co masz robic...
::ten ja atakuje, ta walczy ile moze lecz po chwili ten przygniata ja do sciany a Ness kopie go w brzuch tak ze tan leci na sciane chce uciec ale drugi ja chwycil i trzyma w uscisku z nozem przy jej gardle::
M: Mam ostatnia szanse.. zdecyduj...
:::ta nic nie mowi::
Ostatnio zmieniony przez Renesmee dnia Wto 22:50, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Volturi
Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Wto 22:52, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
;wychodzi zzaułka;
Puść ją...;mówi groźnym głosem i nie zdejmuje kaptura nie odkrywając twarzy; Wam chodzi o nas nie o nią. Oddajcie jej znajomą. Teraz.
;podchodzi bliżej i staje cztery metry od tego co trzyma Nessi; Puść ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renesmee
Gość
|
Wysłany: Wto 22:55, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
::patrzy raz na Felixa raz na mezczyzne ktory skinal na mezczyzne ze sztyletem ten schowal szybko noz popchnal Ness w strone tamtego faceta i rzucil sie na Felixa, jakis inny koles chwycil ja w zelazym uscisku gdy ta probowala sie wyrywac kopnal ja pradem ze ta krzyknela z bolu::
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Volturi
Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Wto 22:58, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nessi!
;zdenerwował się i zaczekał aż wampir do neigo doleci. Jednym ruchem złapał go za gardło zbytnio się nie wysilając i żucił go o ścianę. Podszedł do niego pare kroków i oderwał mu ręke jednym ruchem. Wziął tą ręke i wywalił ją na koniec korytarza; Oddajcie Nessi; Mówi jeszcze raz groźnie; Narazie jestem spookojny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renesmee
Gość
|
Wysłany: Wto 22:59, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
M: A co za to dostaniemy??
::powiedzial z kpina w glosie po czym Ness powiedziala cicho::
Uciekaj...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Volturi
Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Wto 23:02, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Podaruje wam życie to proste. ;jeden wampirów chciał go zaatakować od tyłu, lecz ten obrócił się szybko i go kopną. Znów odwrócił się przodem do tego co trzyma Nessi; Ona wam się nie przyda. Oddajcie ją...jest jeszcze młoda nie warto jej trzymać. ;zaśmiał się; Nikt by o nią nie walczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renesmee
Gość
|
Wysłany: Wto 23:07, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
M: Moze i masz racje... ale jej tatus po stracie zony juz raczej ni jest taki wesoly prawda??
::gdy Ness to uslyszala ogarnela ja zlosc::
N: Ty... to ty za tym stoisz??
M: ;;smiech;; a ktozby inny kotku? drwie sobie z kogos takiego jak Wy... ha ha ha
::Ness znow proboje sie wyrwac krzyczac ze go zabije po chwili znow dostale pradem tak za pada na ziemie z krzykiem odrazu::
M: Cos mowilas?
Ostatnio zmieniony przez Renesmee dnia Wto 23:11, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felix
Volturi
Dołączył: 26 Paź 2009
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Wto 23:11, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
I czemu męczycie dziewczynkę? Tak Ona jest jeszcze dziewczynką, która nic wam nie zrobiła. Jest nic nie warta. Wypuście ją i jej koleżanką. Macie mnie. To o mnie wam chodzi. ;nie patrzy na Nessi tylko na tego wampira. Jest na nią obojętny;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|