Dom Demetriego, Nicole i Denitri

Nicole

:wyszła naga bo się go nie spodziewała, popatrzyła zaskoczona spoglądając raz na jego DŁONIE brzuch,oczy i pudełeczko..i tak wkł, zapomniała się zakryć.:

Demetri

Wiesz w czym najlepiej wygląda kobieta? W niczym. :zamruczał nie ruszając się: Podniecasz mnie tak. :wyszczerzył się:

Nicole

:nadal bładziła wzrokiem po tych częsciach ciała Demeteiego i po pdełku: To moze od dzisiaj tak będę chodzić?:zamrugała i usiadła naprzeciwko niego zakladając nogę na nogę i pochylajac się tak że nie było nic widać.:

Demetri

A proszę bardzo. :uśmiechnął się, wstał, przykucnął przy niej. Zaczął całować ją po całej długości nogi, potem po biodrze, po ramieniu, po ręku aż doszedł do nadkarstka, wtedy szybko wyjął z pudełka coś i założył jej na nadgarstek. Uśmiechnął się, było to to: [link widoczny dla zalogowanych]

Nicole

:rozkoszowała sie pocałunkami ale gdy zobaczyła cudo na swojej ręce wpadła w zachwyt..: To jest przepiekne!

Demetri

Nie tak piekne jak ty, najdroższa. :pocałował ją w rękę, tuż pod zegarkiem:

Nicole

:popatrzyła na niego: Nie powinnienies był mnie tak rozpieszczać.

Demetri

:uniósł głowę, patrząc jej w oczy: Czemu? Chciałbym ci podarować cały świat, i choć to niewykonalne, staram się dać ci to co mogę. :uśmiechnął się: W tym i samego siebie. Sprzedałem duszę diabłu, dla ciebie.

Nicole

Nie wiem...skarbie...ty mi dałeś już wszystko...dałes mi siebie...:niby niechcacy odsłoniła bardziej swoje cialo:

Demetri

Lecz chcę ci dać jeszcze więcej. I cii.. :położył palec na jej ustach: Nic już nie mów. :dodał szeptem i zaczął ją całować od mostku coraz niżej:

Nicole

:odchyliła się trochę i uśmiechneła się. w myśli-więcej mi nie da się już dac.:

Demetri

:doszedł do jej krocza. Rozchylił jej nogi i wszedł w nią językiem, delikatnie nim poruszając.:

Nicole

:sapneła zadowolona i zaczeła głaskać się po piersi:xd

Demetri

:nie przerywał swojego działania, wchodząc w nią jak najbęłbiej:

Nicole

:za pomocą Demetriego zawsze błyskawicznie dochdziła, zaczeła jęczeć.: