Komnata Demetriego

Demetri

:zabolało go to trochę: Chcesz znać prawdę?! :zdenerwował się:

Nicole

[ooo...dowiem się czegos???]

Denitri.

TAK! chce znać prawdę! :uniosła brew nadal patrząc nać pogardliwie:

Demetri

Przed tym jak poznałem twoją matkę byłem jak...no cóż alfons. Miałem jedną za drugą, a najczęściej właśnie Renatę... Ona mną władała i nie umiem się jej oprzeć.
Lecz kocham tylko Nicole, tylko ona się dla mnie liczy, a Renata...no cóż to jest tak jakby moje drugie wyście, ale to jest strasznie nie umieć się oprzeć kobiecie! Tak samo było z Aro...

Nicole

[ehem...z dziadkiem, Demetri! to nasza córka!]

Denitri.

:prycha pogardliwie: no pięknie. mój ... ojciec :powiedziała to krzywiąc się: ma dziecko, żonę i osobistą prostytutkę! jak milusio! :zawołała z ironią: skoro tak chciałeś innego towarzysza to nie można było po prostu kupić sobie psa?! [ xDD]

Demetri

:skrzywił się: To nie jest śmieszne, Denitri

Denitri.

uwierz mi, że mnie to nie bawi :mówi to niskim, chłodnym głosem:

Nicole

[a może tak przyjdziesz..żebym mogła w ciebie zucic donniczką..albo zaprosić do towarzystwa moją drogą Jane???]

Demetri

[xdddddddd]

Mnie też.
Uspokoiłaś się już?

Denitri.

:prycha: jak mam być spokojna kiedy Ty ... ugh! brzydzę się nawet powiedzieć to na głos! Brzydzę się nawet na Ciebie patrzeć! :krzywi się a z wściekłości stając jej łzy w oczach:

Demetri

:znów go zabolało, zmarszczył brwi: Jeszcze mi powiedz, że mnie nienawidzisz. :powiedział wściekły: No prosze, przyłóż mi w twarz...

Denitri.

:wściekła - bo ma mieszane uczucia syczy przez zęby: narazie nie mam ochoty z Tobą rozmawiać :odwraca się na pięcie i wychodzi z komnaty trzaskając drzwiami. Potrzebuje świeżego powietrza:

Demetri

:gdy zniknęła za drzwiami, usiadł na łóżku, chowając twarz w dłoniach. eraz uświadomił sobie, że jego ukochana i jego własna córka go nienawidzą, co mu powiedziały. Uświadomił sobie, również, że Aro go zabije...:

Denitri.

:weszła do komnaty ignorując ojca. Zabrała jakieś ubrania i weszła do łazienki. Wzięła szybki prysznic, zauważając że siniaki po sexie z Garettem zaczęły już powoli znikać. zadowolona ubrała się [link widoczny dla zalogowanych] i wyszła z łazienki. Nawet nie patrząc na ojca podeszła i zaczęła czegoś szukać w swoich rzeczach. wzięła cośtam i wyszła: