Komnata Felixa

Sulpicia

Cześć :uśmiecha się: to jest dziewczyna wujka Felixa.

Nicole

czyli mogę ją nazywać ciocia? ::nie czekając na odpowiedź rzuca sie na szyję swojej nowej cioci. całuje ją w policzek i podbiega do mamy.::

Mamo...gdzie ty byłaś tyle czasu?

Sulpicia

Tak możesz. Szukałam cioci Di...nie znalazłam.

Nicole

ciocia Di? Nie pamiętam jej..::robi smutną mine:: Mamo? Nauczysz mnie polowac? Jestem strasznie głodna....

Sulpicia

Bo nigdy jej nie widziałaś. To żona wujka Marcusa. :głaszcze ją po główce: chcesz polować na ludzi?

Nicole

:;jej twarz pokrywa grymas.::

Eee...wolałabym polować na zwierzęta...rozmawiałam o tym z tatą..i on...nie pochwala tego....

Sulpicia

:uśmiecha się: Nigdy nie będę uczyła cię jak się poluje na ludzi...ale na zwierzęta mogę ci pokazać. Tylko, że....lepiej żeby tata nie wiedział.

Nicole

Dziękuje mamo...::w podskokach przytula ją:: Ale.....jak ukryjemy oczy przed tatą...a jak swoje myśli....oczywiście mogę użyć swojego daru i...rozkazać mu żeby nie widział koloru moich oczu...ale musisz na to wyrazic zgodę..mamo.

Sulpicia

Nie...nie będziesz mu rozkazywać. Jestem twoją matką i sama cię nauczę polowania. A Aro nie powinien być zły.Ja nie będę jadła...:uśmiecha się:

Nicole

No dobra...to mi bedzie pasowac...że nie musze na was używać swojego daru...a więc..idziemy, jedziemy czy biegniemy?

Sulpicia

A co wolisz?

Nicole

Hmmm...zaskoczy cię mamo moja decyzja...Biegniemy!::i już jej nie było.::

[next w górach:D]

Sulpicia

:wybiega za nią:

Lola · Gość

przepraszam ze tak mnie wcielo ale...
::widzi ze nikogo nie ma::

Nicole

::wbiega.::