Komnata Felixa

Santiago.

c-co? :wybucha śmiechem, zginając się w pół: no nie gadaj. usiedliła Cię? słyszałem coś o tym że chciałeś się zabić dla jakiejś laski ... no ale tego to się nie spodziewałem xd przecież sypiałeś z prawie taką liczbą kobiet jak ja xd pamiętam nawet aferę z At :trzęsie się ze śmiechu:

Felix

;wywraca oczami;
Co ty tam możesz wiedzieć...

Santiago.

oj uwierz mi ... wiem wiele ... i nie przejmuj się aferą z żoną władcy :uśmiecha się lekko: też to przeszłem xd

Felix

Och, z Athenodorą? To już między mną , a Caiuszem zostało rozstrzygnione. Tak? Z którą? ;zaśmiał się; Nie mów, że z Su, bo już byś nie żył. ;znów się zaśmiał;Jak to wiele wiesz? O ile wiem nadal nie zwalniasz z obrotem dziewczyn.

Santiago.

:przy wymienieniu imienia Su uśmiecha się ee ... 'zakłopotany'(?):

Felix

;uniósł brwi;
O Boż! To ci współczuję...Wiesz jaki jest nasz Aro...

Santiago.

:macha ręką: połamane żebra już mi się wygoiły :uśmiecha się kpiarsko: ale powiem Ci że chłapojady też nie są aż takie złe w łóżku.

Felix

Masz farta, że cię nie zabił, serjo...
Czemu tak na nich mówisz? Ja tam tylko czasem wspomnę o padlinie, ale bez przesady. ;zaśmiał się; I wiem, że są. ;uśmiechnął się cwaniarsko; Coś o tym wiem.
Czekaj, czekaj...którą Cullenówne zaliczyłeś?

Santiago.

Bellę. a bo co?
a jak ich mam nazywać? xd

Felix

Nie wiem..
Belle? O stary... ;złapał się za czoło; Módl się, żeby Edward się nie dowiedział, bo znów będzie problem z ich rodziną. Oj, nie. Ty będziesz go miał. ;zaśmiał się; A się nie wtrącam...

Santiago.

stary, ty sobie nie zdajesz nawet sprawy co za diabeł jest w tej dziewczynie! wczoraj zaliczyłem i ją i Jane. w trójkącie! xd

Felix

;zaśmiał się;
Ale jazda! Z małą Jane? Nie spodziewałbym się tego po niej...ani po tobie! ;znówsię zaśmiał; Jaka masakra!

Santiago.

:śmieje się: no mówię Ci. :potrząsa głową: raj normalnie. xd

Felix

No na pewno!
Kurde, zaliczyć dwie strażniczki na raz...oj chłopie.
Ejj...tak się zastanawiam...;uśmiecha się; Jaka jest ta nasza kruszynka? Wygląda tak niewinnie, diablica jedna.

Santiago.

:pochyla się w jego stronę: stary, to totalna diablica! lubi bardzo ostro, mówię Ci. aż się jej wystraszyłem :śmieje się: