Komnata Felixa

Renesmee · Gość

::cenzura:: ::cenzura:: ::cenzura::

Felix

;cenzura; ;cenzura; ;cenzura; ;zmiana pozycji; ;cenzura; ;cenzura; ;cenzura;

Renesmee · Gość

::lezy w jego objeciach (obydwaj sa pod kocem tym razem) ta ma zamkniete oczy::

Felix

;odwraca jej głowę w swoją stronę i zmusza ją do spojrzenia mu w oczy;
Rozmiękczyłaś jednego z najtwardrzych strażników Volturi, wiesz o tym? ;uśmiecha się szeroko;

Renesmee · Gość

::usmiecha sie::
naprawde?? kogo??

Felix

Mnie ;uśmiechnął się szerzej; I dziękuje ci, bo dzięki tobie zauważyłem sens życia.

Renesmee · Gość

::usmiechnela sie do niego po czym pocalowala go w usta::

Felix

;oddał pocałunek i znów popatrzył jej w oczy;

Renesmee · Gość

gdyby nie Ty moze juz bym sie nie usmiechnela...
::patrzy mu w oczy::

Felix

A szkoda, bo twój uśmiech jest wspaniały. ;opuszkami palców przejechał po konturach jej ust;

Renesmee · Gość

::usmiechnela sie po czym przytulila sie do niego zamykajac przy okazji oczy::

Felix

;ręką zaczął krążyć po jej plecach uśmiechając się na widok wtulonej w siebie Nessi;

Renesmee · Gość

::lezac tak mysli, ze teraz jest jej dobrze... lepiej niz kiedykolwiek usmiecha sie::

Felix

Mógłbym przeleżeć tak wieczność. ;wyszeptał;

Renesmee · Gość

ja tez... ale chyba nie da rady..
::smieje sie cicho::