Komnata Santiago.

Rosalie · Wysłany: Pon 20:12, 01 Mar 2010 Temat postu:

:wchodzi z S i mowi: ładnie tu. :usmiecha sie:

Santiago. · Wysłany: Pon 20:13, 01 Mar 2010 Temat postu:

:zamyka za nimi drzwi: też mi się podoba :z łobuzerskim uśmiechem wskazuje na łóżko (nie mam kanapy niestety xd): usiądziesz?

Rosalie · Wysłany: Pon 20:15, 01 Mar 2010 Temat postu:

Jasne:siada koło niego i przeczesuje palcami włosy:

Santiago. · Wysłany: Pon 20:17, 01 Mar 2010 Temat postu:

:przysunął się do niej stykając kolanem z jej udem: i jak Ci się podoba zamek?

Rosalie · Wysłany: Pon 20:18, 01 Mar 2010 Temat postu:

:spojrzała na niego: Hmmm. Moze byc :zasmiała sie:

Santiago. · Wysłany: Pon 20:20, 01 Mar 2010 Temat postu:

:rozejrzał się po komnacie jednocześnie kładąc dłoń ja jej kolanie: a komnata jak Ci się podoba?

Rosalie · Wysłany: Pon 20:22, 01 Mar 2010 Temat postu:

:spojrzała na jego dłon potem w jego oczy: ŚLiczna. A ty co taki dociekliwy??

Santiago. · Wysłany: Pon 20:24, 01 Mar 2010 Temat postu:

:uśmiechnął się łobuzersko: po prostu się pytam. chyba że mam milczeć? :uniósł brew przesuwając dłoń trochę wyżej:

Rosalie · Wysłany: Pon 20:26, 01 Mar 2010 Temat postu:

Nie to miałam na mysli. :połozyła dlon na jego nodze:

Santiago. · Wysłany: Pon 20:30, 01 Mar 2010 Temat postu:

:zaśmiał się krótko zbliżając powoli do jej twarzy. Rękę wsunął pod jej sukienkę:

Rosalie · Wysłany: Pon 20:33, 01 Mar 2010 Temat postu:

:wiedziała jakie ma zamiary i jej to nie przeszkadzało lecz przypomniała sobie o Emmecie.:Walić to :powiedziała sama do siebie. skoro on mnie zdradza to ja tez raz moge. Przyblizyla sie do niego i przeniosła swoja reke wyzej:

Santiago. · Wysłany: Pon 20:34, 01 Mar 2010 Temat postu:

:uśmiechnął się łobuzersko i zaczął całować ją namiętnie. jednocześnie ręką zaczął pieścić wewnętrzną stronę jej ud:

Rosalie · Wysłany: Pon 20:35, 01 Mar 2010 Temat postu:

:oddawała pocałunki przyblizajac sie do niego najbardziej jak mogla:

Santiago. · Wysłany: Pon 20:38, 01 Mar 2010 Temat postu:

:położył się na niej na łóżku odpinając jej sukienkę i rzucając ją na podłogę. Po chwili znów ją namiętnie całował:

Rosalie · Wysłany: Pon 20:39, 01 Mar 2010 Temat postu:

:zaczeła dobierac sie do jego paska rozpinajac go: