Komnata Santiago.

Carmen.

:rozpina mu spodnie i zsuwa mu je z ud razem z bielizną:

Santiago.

:przyciąga ją do siebie znów całując i odpinając jej stanik. rzuca go nie patrząc gdzie (ląduje na lampie xd) i dalej namiętnie ją całuje:

Carmen.

:oplata go nogami, caluje szyję, potem znowu schodzi niżej i powoli zaczyna ssać jego członek.:

Santiago.

oh, piękna :uśmiecha się szerzej i wplątuje jej palce we włosy:

Carmen.

:ssie coraz szybciej i mocniej, aż zaczyna szczytować w jej ustach:

Aro

[chcę upomnieć. Regulamin kochani Smile

Heh TU MOGĄ BYĆ DZIECI!]

Santiago.

:dochodzi z jękiem zadowolenia. wręcz się na nią rzuca pozbywając się reszty jej garderoby:

Carmen.

[no kurcze, przecież nic takiego się nie dzieje^^]
:cenzura:

Aro

[No, już lepiej:)]

Santiago.

::cenzura::cenzura::
[właśnie, jesteśmy ... prawie 'grzeczni' xdd]

Carmen.

[dokładnie, grzeczni na swój sposób. A cenzura.... To irytująca bzdura xd]
:CENZURA:

Aro

[prawie grzeczni, zatem grzeszni Hehe]

Santiago.

[oj Aro, Aro xd wiem że chciałbyś trójkata ale to nie dzisiaj xD]

:Cenzura:cenzura: xd

Aro

[hahaha. Trzymam cię za słowo Very Happy

xDD]

Carmen.

[może innym razem xdd]
:opada na poduszkę z delikatnie przyspieszonym oddechem: