Plac główny Volterry

Heidi

:Zrozumiałam że nie kocham mojej wymarzonej miłości o której marze i że ona mnie nie kocha a na dodatek napadli na mnie:w myślach czułam ze poczuje się jak bella w zmierzchu i że Edward uratuje mnie:

Chelsea · Gość

kto Cię napadł? i ... w zamku? :marszczy lekko brwi:

Carmen.

:marszczy brwi nic nie rozumiejąc. Czuje się również skrępowana, ponieważ nie jest pewna czy jej obecność przy tych... 'zwierzeniach' jest na miejscu:

Heidi

Nie pamiętam bo byłam zamyślona:ociera łzy chusteczką i powoli przestaje płakać:

Chelsea · Gość

:głaszcze ją pocieszająco po plecach lustrując ją darem:

Heidi

Dziękuje ci Chels:przytula ją i się do niej uśmiecha:Czuje się jakbyś była moją najlepszą przyjaciółką ponieważ wspierasz mnie.Dziękuje.

Chelsea · Gość

taa .. już dobrze?

Carmen.

:uśmiecha się delikatnie i czuje się jeszcze bardziej skrępowana:

Heidi

Dziękuje już mi lepiej:uśmiecha się do Carmen i Chels:

Chelsea · Gość

:zalewa ją fala uczuć wyczutych przez jej dar. krzywi się: Heidi, chyba żartujesz ...
:patrzy na Carmen: twój wybór nie lepszy ...

Carmen.

:wywraca oczami: mnie to mówisz..?

Heidi

:Ale z czego żartuje..?

Chelsea · Gość

:śmieje się.: nie chodzi o to że go nie lubię ... po prostu on będzie ... trudnym partnerem. kiedyś Ci mogę coś o nim powiedzieć ... :uśmiecha się: ale nie spałam z nim :śmieje się do Carmen:

:patrzy na hedi: po prostu .. zaksoczyłaś mnie.

Heidi

:śmieje się razem z Chels:E tam nawet o nim zapomniałam

Carmen.

:zaśmiała się lekko z ostatniego zdania wypowiedzianego przez Chel do niej: