Plac główny Volterry

Jacob Black

Chce zeby mnie zabil Edward lub Felix... wlasnie ich szukam...

Renesmee · Gość

P: Obydwaj chca Ci skrecic kark... badz w jednym miejscu a Cie znajda...

Santiago.

może mogę, może nie. generalnie nie mieszam się w 'rodzinne' sprzeczki. nie warte zachodu. :znów wzrusza ramionami:

Bella.

to, jak idziesz czy nie?

Renesmee · Gość

P: Ness nie boj sie go.. nie ma czego...
N: Dobra ale jedzmy juz prosze...
P: Felix jest w domu Setha psie... Ness wsiadaj... ::otwiera jej drzwi do samochodu, gdy ta wsiadla zatrzaskuje je za nia i Grozi Jake'owi::
P: Jesli zblizysz sie do niej chodz na 50 metrow... sama cie zabije...
::wsiada do samochodu::

Jacob Black

::odsowa sie i patrzy jak dziewczyny odjezdzaja::

Santiago.

i tak już sobie idą. :znów wzrusza ramionami i odchyla głowę lekko do tyłu:

Bella.

wiesz, ostanio cię trochę nie rozumiem.. i :siada, na ławce obok niego.:

Santiago.

i? :unosi brew:

Bella.

przespałeś, się ze mną.. potem nic nie odzywałeś się potem jak to ja wyglądam.... potem że chciałeś mnie niby przeprosiś, jak proszę o śmierć ty mówisz że nie potem... że jak chcę to mam się o ciebie postarać... gubie się już w tym..

Santiago.

nie widzę w tym nic dziwnego.
myślisz że każdej się udaje zaciągnąć mnie przed ołtarz?

Bella.

a czy ja coś mówię zaraz o ślubie..?
ja, poprostu nierozumie tego.. :spuszcza, wzrok na swoje nogi:

Santiago.

a co tu rozumieć?
w naszym świecie nic już nie jest jasne ... nawet jeśli jesteś czegoś na prawdę pewien ... :na chwilę w jego oczach pojawia się coś ale zaraz zmienia wyraz oczy na ten lodowaty wzrok: ... life is brutal.

Bella.

więc, ja chcę swoje skończyć..

Santiago.

tchórz.