Plac główny Volterry

Alice Cullen

;wzrusza ramionami, uśmiechając się; nie wiem.

Renesmee · Gość

Santiago.

[ee ... to nie było konieczne. i śmieszne też nie było.]

:patrzy na ludzi dalej się uśmiechając: ale kasy mam dużo, opłaca się praca w Volturi.

Renesmee · Gość

[ o lol.. widze ze ktos tu strasznie sztywny jest :S]

Santiago.

[ale przynajmniej sam siebie nie gwałcę oO']

Alice Cullen

czyli stać Cie na gapienie się na Alice Cullen? ;uśmiecha się lekko;

Santiago.

jasne że stać :mruga do niej: a Ciebie stać na gapienie się na mnie? xd

Alice Cullen

;udaję obrażoną; a myślisz, że nie? pfff.

Santiago.

:przedrzeźnia ją - jej 'obrażanie się' xd: pff, myślę że stać.

Alice Cullen

;wytyka mu język; no to dobrze myślisz.xd

Santiago.

:porusza zawiadacko brwią: w wielu rzeczach jestem dobry xd

Alice Cullen

;wydęła usta; ojjj w to nie wątpię ;zaśmiała się tak jakby, dzwoneczki zaczęły grać swoją ulubioną melodię; xd

Santiago.

:porusza zawiadacko obiema brwiami, uśmiechając się pod nosem:

Alice Cullen

;śmieje się z miny San'a; wybacz, jesteś taki zabawny. xd

Santiago.

to chyba dobrze, nie? : xd: