Plac główny Volterry

Carmen.

:uśmiechnęła się: hmm... szczerze mówiąc chyba się już w tym wszystkim pogubiłam... xd

Tanya

::siada obok niej z usmiechem::
znam ten usmiech.. kto to??

Carmen.

hmm... :robi minę niewiniątka: ale o co Ci chodzi ? xd

Tanya

dobra nie chcesz nie mow.. ja pojde jeszcze poszukac innych i sie z nimi przywitac... Jakby co znajdziesz mnie w Denali... lub gdzies tam...
::smieje sie cicho i wstaje::
dozobaczenia..
::usmiecha sie i biegnie szukac innych starych znajomych::

Carmen.

do zobaczenia.... :uśmiecha się lekko i rozgląda się po placu. Po pewnym czasie wstaje i wolnym krokiem opuszcza Volterrę:

Bella.

:wchodzi, na plac:
ubrana tak : [link widoczny dla zalogowanych]

Alice Cullen

;wjeżdża na plac swoim sportowym autem, wyciąga nogi i zakłada buty. W końcu ukazuje się w całości, pochyla się by wyciągnąć torebkę, zamyka auto i podciąga sukienkę.;

[link widoczny dla zalogowanych]

Aro

::wchodzi na plac z walizką.Ma zamiar iść do siebie, ale zauważa Al. Natychmiast uśmiecha się i podchodzi do niej.::
Cześć Al. Ładnie wyglądasz.

Santiago.

:wjeżdża na plac i hamuje z piskiem opon. wysiada, a jego oczy są jaskrawo czerwone więc zakłada ciemne okulary. lekko znudzony siada na jednej z ławek:

Afton

::Zaparkował na placu i wysiadł z cwaniackim uśmiechem na twarzy, rozglądając się w poszukiwaniu któregoś władcy:

Kate

:wchodzi na plac i siada na ławce rozglądając się dookoła:

Felix

;wchodzi na plac i zauważa Santiago. Podszedł do niego i przysiadł się wzdychając.;Co tam stary?

Aro

::nadal stoi przy Al.Zauważa A. i patrzy na Al.:: Przepraszam....muszę iść,::uśmiechnął się i podszedł do A.::

Santiago.

: Do Felixa: po staremu, koleś.
:przygląda się Aro i Aftonowi:

Felix

Czy w twoim życiu nic nie może się nowego wydarzyć? ;zaśmiał się.; A co z Carmen?? ;uśmiechnął się cwaniacko,;