Plac główny Volterry

Sulpicia

Witaj :uśmiecha się:

Corin

Demetri jest Twoim ojcem ? :unosi brew: Oczywiście, że go znam.
:odwzajemnia uśmiech S. i przygląda jej się dokładnie:

Denitri.

tak. jestem tylko w połowie wampirem. :uśmiecha się lekko:

Sulpicia

Moja córka, Nicole jest z Demetrim.

Corin

czyli to Twoja wnuczka ? :uśmiecha się łobuzersko: no proszę, nie wyglądasz na matkę kilkuletniego dziecka, a jesteś już babcią nastolatki.
:do D.: tak, słyszę Twoje serce. :uśmiecha się od niej lekko:

Denitri.

:śmieje się cicho: Aro też nie wygląda na dziadka.

Sulpicia

Tak, jestem babcią ale jakoś nie czuję się staro. :śmieje się:

Corin

i zapewniam Cię, ze nie wyglądasz. Mogłybyście być siostrami. :uśmiecha się do niej szarmancko:
:do D.: to też prawda.

Denitri.

:uśmiecha się łobuzersko: tiaa. też tak uważam. :zamyśla się na chwilę:

Sulpicia

:odwzajemnia uśmiech: Denitri Nicole jest teraz zajęta, prawda?

Denitri.

raczej .... tata jest z nią w komnacie :wznosi oczy ku niebu: dlatego się ewakuowałam. i dzięki temu mogę choć na chwilę się wyrwać z tych przeklętych murów. mam już tego powoli dość. :krzywi się lekko:

Corin

:marszczy brwi: czyżby ktoś Cię tu... 'więził' ?

Sulpicia

Coś mi się wydaje, że im długo zejdzie. Słonko jak będziesz siedziała w tym mieście tylko co ja to pogadamy.Ale zawsze można uciec :znów się uśmiecha: ja tak często robiłam.

Denitri.

:myśli chwilę: coś w tym guście. więzią mnie wampiry poza Volterrą próbujące mnie ciągle zabić.

:do Su: niezła myśl ... xd

Corin

no cóż.... to nie ciekawie. :krzywi się: ale myślę, że pod odpowiednią ochroną Aro na pewno Cię gdzieś puści.