Plac główny Volterry

Sulpicia

:uśmiecha się do niego: co tam u Ciebie słychać?

Felix

;Gdy wyszli za mury pobiegli;

[Napisz pierwsza na temacie klub nocny. ;P]

Corin

do zobaczenia: :uśmiechnął sie do D. i odwrócił do S.: u mnie wszystko po staremu... :uśmiecha się zawadiacko: a u Ciebie ?

Victoria.

:wchodzi na plac zgrabym krokiem. przesuwa wzrokiem po obecnych na placu myślami będąc jeszcze przy swojej pierwszej misji:

Sulpicia

Ostatnio nie było najlepiej, ale już jest dobrze. Rozwiodłam się z Aro i mieszkam w Denali :uśmiecha się zalotnie poprawiając przy tym swoją krótką sukienkę:

Corin

:omiótł spojrzeniem jej zgrabne nogi: tak, słyszałem o rozwodzie... Cieszę się, że już jest dobrze. ;uśmiechnął się łobuzersko:

Victoria.

:zatrzymuje wzrok na Sulpicji i na wampirze towarzyszącym jej. przygląda mu się zastanawiając kim on jest:

Sulpicia

Ja też. Już dawno chciałam się stąd wyprowadzić. :mówi do siebie śmiejąc się przy tym: wolność...

Corin

wspaniałe uczucie, prawda..? :przygląda się jej z cwaniackim uśmiechem: robisz co chcesz, z kim chcesz, ile chcesz....

Victoria.

:wchodzi do zamku:

Sulpicia

O tak, wspaniałe. Wszystko jest dozwolone, nie ma zakazów w moim przypadku nie ma też rozkazów :uśmiecha się:

Corin

:zaśmiał się: no tak. u mnie niestety tak do końca nie jest, ale i tak da się przeżyć.

Sulpicia

:myśli: chociaż jako zwykła wampirzyca powinnam się słuchać moich władców i ich żon :znów się śmieje: hmm ale nie mam takiego zamiaru.

Corin

i bardzo dobrze.... :przysunął się lekko, odgarniając włosy z jej twarzy:

Sulpicia

:uśmiecha się i patrzy na niego: