Autor |
Wiadomość |
Athenodora
Volturi
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:38, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dziekuje...:wyszeptała i ciągnąc go za rękę ruszyła do jego komnaty.:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Caius
Volturi
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 15:39, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:dał się prowadzić:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Athenodora
Volturi
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:47, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:Znalazła się tu. poczekała na Caiusa.:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Volturi
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 16:49, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:podszedł do niej i uśmiechnął się łobuersko. Szybko złapał ją i zrobił taki myk, by uczepiła się jego na plecach. Wybieg z Volterry najpierw ludzkim tempem, a potem już wampirzym w kierunku S.:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Athenodora
Volturi
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:50, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:śmiala się w czasie drogi:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Volturi
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 16:56, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:wrócił z Seattle i usiadł na ławce spoglądając w zachmurzone niebo. Zdał sobie sprawę, że nie nałożył ani peleryny ani nic, tylko, że jest w normalnych ubraniach, ale jakoś nie chciało mu się ruszyć:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Volturi
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 17:20, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:zpbaczyła Caiusza, lecz był inaczej ubrany...tak bardzoiej XXI wiek. Podeszła do niego, skłoniła się z lekkim uśmiechem i przysiadła się obok: Panie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Volturi
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 17:21, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:spojrzał na nią: Witaj Renato.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Volturi
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 17:23, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:usmiechneła sie zalotnie: Siedziałes Panie taki samotny..więc pomyślałam ze się dosiądę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Volturi
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 17:25, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:uniósł brwi: Tak rozmyślałem, At w Seattle, więc się nudzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Volturi
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 17:27, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ooo..a co At robi w Seatlle? Przecież..ja ją przed chwilą widizałam w podziemiach..z....:urwała bo pierwszy raz w życiu pomyślała ze powiedziała trochę za dużo.:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Volturi
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 1177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 17:29, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Z kim? :zwrócił się w jej stronę całym sobą, mrużąc oczy z podejrzliwą miną: Powiedz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie
Wegetarianin
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rochester
|
Wysłany: Czw 18:13, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:weszła na plac rozglądając się, nagle wyczuła znajomy zapach, więc poszła w jego kierunku:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demetri
Volturi
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Volterra
|
Wysłany: Czw 18:27, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:wchodzi na plac, wracając ze swojego domu. Trochę go zdziwiło, że Nicole nie daje znaku życia, więc spróbował się skupić na jej zapachu, lecz jej nie poczuł... Wszedł więc w jakąś uliczkę i tam oparty o ścianę czekał na ofiarę:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie
Wegetarianin
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rochester
|
Wysłany: Czw 19:02, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
:wróciła na plac główny ze zmartwioną miną i usiadła na jakiejś ławce:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|