Plac główny Volterry

Demetri

:wyczuł jakiś nowy zapach wampira... wyczuł, że jest to wegetarianin, więc zaciekawiony wszedł na plac. Zapach doprowadził go do jakiś dziewczyny. Stanął przed nią i skinął głową: Witaj. Można? :skinął głową na skrawek wolnej ławki obok niej:

Rosalie

Jasne, siadaj. Jestem Rose. :powiedziała uśmiechając się i myśląć "ale ciasiasty.xd":

Demetri

:odwzajemnił uśmiech siadając obok: A ja Demetri. Miło mi cię poznać. Hmmm.. Chyba należysz do tych padlinożernyc, prawda? :zaśmiał się, obracając wszystko w żart: Jakoś cię nie kojażę.

Rosalie

Dopiero wróciłam, więc nie dziwne.:nie skupiła się na rozmowie, bo skupiła się na Emmecie.:

Demetri

Co się stało? :spytał widząc, że coś jest nie tak:

Rosalie

:wyrwana z zamyślenia szybko odpowiedziała: Nie wszystko w porządku. Chyba...

Demetri

Na pewno? Może mógłbym jakoś pomóc... No wiesz...

Rosalie

Sama w sumie nie wiem...
Wyjechałam bez słowa zostawiając osobę, którą kocham i teraz żałuje, a do tego większość moich przyjaciół się odemnie odwróciła.

Demetri

Hmmm.... Mówisz, że osobę którą kochasz? Jeśli i ona ciebie kocha to ci wybaczy, uwież mi miałem kiedyś tak samo. A przyjaciołom przejdzie. :uśmiechnął się pocieszająco:

Rosalie

W tym rzecz, że on ma inną. A ja nie wiem co robić...

Demetri

Walcz o niego. Jesteś piekną wampirzycą, na pewno ona ma się nijak do ciebie.

Rosalie

Dzięki :zarumieniła się:
Ale Emmett chyba ją kocha i czuje, że bardziej odemnie.

Demetri

Wiesz jak ma na imię? Bo może ją znam... I wątpie, żeby się zakochał od tak w kimś innym. Wyjechałaś, on pomyślał, że już go nie chcesz i znalazł sobie inną :wzruszył ramionami: Myślenie faceta... :roześmiał się i położył jej rękę na ramieniu: Nic się nie martw będzie dobrze.

(zaraz wracam Wink

)

Rosalie

Nie, nie wiem. Ale wiem, że kogoś ma.
Boje się o to, że dobrze właśnie nie będzie i możliwe, że on nie będzie chciał mi wybaczyć.

Heidi

:Wchodzi na plac, siada kolo R.:Hej Rosalie:usmiechnela sie: