Plac główny Volterry

Chris · Wysłany: Czw 17:46, 04 Mar 2010 Temat postu:

Co do tego drugiego, prawda, jestem półwampirem. A czemu mnie tu nie widziałaś? Ponieważ sam jestem tu dopiero od dwóch dni. :uśmiechał się delikatnie, mówiąc to. Jego białe zęby odbijały światło jakiegoś jego źródła: Bo widzisz, szukałem ojca...

Victoria. · Wysłany: Czw 17:48, 04 Mar 2010 Temat postu:

taak? i znalazłeś go? jest nim ktoś ze straży? :spytała ze szczerym zaciekawieniem:

Chris · Wysłany: Czw 17:48, 04 Mar 2010 Temat postu:

Nie, nie. To ktoś zupełnie ważniejszy. :uśmiechnął się tajemniczo. Wyglądał teraz zupełnie jak jego ojciec:

Victoria. · Wysłany: Czw 17:50, 04 Mar 2010 Temat postu:

:uniosła brew starając się nie wysuwać pochopnych wniosków: chyba nie mówisz że to ktoś z trójcy?

Chris · Wysłany: Czw 17:52, 04 Mar 2010 Temat postu:

Ma na imię Aro. :powiedział jakby to było nic i przysunął się do niej niezauważalnie.:

Victoria. · Wysłany: Czw 17:54, 04 Mar 2010 Temat postu:

:uniosła obie brwie zakoczona jednak po chwili je opuściła: znając Aro to może chodzić po świecie całe stado małych Arątek. :uśmiechnęła się łobuzersko:

Chris · Wysłany: Czw 17:56, 04 Mar 2010 Temat postu:

:zaśmiał się krótko: Możliwe. :mrugnął do niej: Ale nie jesteśmy aż tak źli, prawda?

Victoria. · Wysłany: Czw 17:57, 04 Mar 2010 Temat postu:

:uśmiechnęła się łobuzersko: no źli nie jesteście.

Chris · Wysłany: Czw 17:59, 04 Mar 2010 Temat postu:

Mhm. :mruknął i przysunął się jeszcze bliżej, biorąc kosmyk jej włosów w swoje palce, patrząc jednak w jej oczy:

Victoria. · Wysłany: Czw 18:00, 04 Mar 2010 Temat postu:

czy jesteście dobrzy trzeba się dopiero przekonać :powiedziała to cichym, uwodzicielskim głosem zbliżając się do niego:

Chris · Wysłany: Czw 18:02, 04 Mar 2010 Temat postu:

Och jesteśmy. Wierz mi na słowo. :uśmiechnął się i przyciągnął ją do siebie, gdy wplątał palce w jej włosy. Zaczął ją namiętnie całować.:

Victoria. · Wysłany: Czw 18:06, 04 Mar 2010 Temat postu:

:przysunęła się bardziej do niego odpowiadając na jego pocałunki bardzo namietnie:

Chris · Wysłany: Czw 18:09, 04 Mar 2010 Temat postu:

:drugą, wolną ręką pieścił jej udo, lekko po nim przesuwając. Zadowolony całował ją beznamiętnie, wspominając słowa swojego ojca. Jednak łatwiej mu szło z kobietami niż wcześniej.:

Victoria. · Wysłany: Czw 18:10, 04 Mar 2010 Temat postu:

:całując go palcami zaczęła przeczesuwać mu włosy.:

Chris · Wysłany: Czw 18:11, 04 Mar 2010 Temat postu:

:oderwał się od niej na moment. Wymruczał: A może przeniesiemy się w bardziej ustronne miejsce?