Pokój Kajusza

Caius

:uśmiecha się: Dobrze zroziłaś...już się bałem, że wybieżesz jego a nie mnie.

Kate

Aż tak bardzo mi nie ufasz? :patrzy na niego:

Caius

Ufam, ufam, ale myślałem, że doszłaś do wniosku, że los żony przywódcy cię przerasta i się wystraszyłaś.

Kate

Ja się niczego nie boję. No może jest jeden wyjątek.

Caius

Czego?

Kate

:mówi po cichu: Garretta

Caius

Boisz się go? :przytula ją: Chcesz mogę go zabić w najokrutniejszy sposób.

Kate

Ty chyba nigdy go nie widziałeś kiedy jest wściekły. Wtedy nawet prąd nie pomaga.Dzisiaj właśnie go takiego widziałam.Nie chcę żebyś go zabijał tylko dał mu nauczkę.

Caius

Dobrze więc...tylko go spotkam :całuje ją w policzek: Przy mnie nie musisz się go bać

Kate

Wiem :uśmiecha się: Tutaj mnie nie zabije.

Caius

Tak...nie zabije. :siada tak by patrzeć jej w oczy: Victoria chyba będzie o mnie wallczyć...znam ją dobrze...nie odpuści...chyba.

Kate

A która by o Ciebie nie walczyła? chyba tylko At . Powiedziała mi że to ja zabiłam jej dziecko a przecież sama spadła z klifu na skały.

Caius

Dziekuje za komplement...masz rację At. To już chyba o mnie zapomniała :zaśmiał się: I wiem jak było z klifem...tak rzeczywiście.

Kate

Ona cię kocha. Bardzo kocha...

Caius

Ale, że kto? Victoria? :patrzy na nią zdziwiony: Kocha mnie? No może...ale napewno nie tak bardzo jak ty.